Łunateraz to mój wczesnodziecięcy konŭeld, jeden z lepiej rozwiniętych. Jedną z głównych niedoróbek jest brak utworzonych języków. Przez ostatnie lata był „zamrożony”.
Początkowy zarys klasyfikacji języków północno-wschodniej Malubety:
- maluowskie
- północnomaluowskie (żółty i pomarańczowy)
- śnikańskie
- wschodniośnikańskie (różowy i purpurowy)
- śnikowski
- malulandzki
- sodacki
- zachodniośnikańskie (niebieski)
- terwonomirski
- rajański
- północnoszmanijski
- wschodniośnikańskie (różowy i purpurowy)
- szmaniacko-kotyjskie (zielony)
- północnoszmaniackie
- smowski
- środkowoszmanijski
- południowoszmanijski
- kotyjski
- północnoszmaniackie
Zainspirowany tym postanowiłem od konivro (połączenie livro i könyv) – książka i analogicznego kelinvo (esp. + fiń.) – język utworzyć pierwsze słowa w pierwszych trzech językach Malubety:
- śnikowski: caneu [kanɛw], caeleu [kælɛw];
- parstycki: kupşi [kupʃi], kilup [kilup];
- smowski: nüro [nyrɔ], linö [linœ].
Co o tym sądzicie?